MARIA PUZYNIAK "LIST-WRAŻENIE"
Maria
Puzyniak
List – wrażenie
List – wrażenie
Zaczął się
dzień przygody. Wyjechałam rano w gronie koleżanek i kolegów. Ale już wtedy
wiedziałam, że na trasie często będę chciała być sama. Nasza miłość sprawiła,
że teraz często staję się wyalienować z tłumu. Każdego dnia muszę mieć jedną
wolną chwilę, taką własną, aby móc myśleć o Tobie. Tak było i tym razem. Byłam w
górach tych ukochanych przez Ciebie. Ukochanych, bo przypominających Ci „dom rodzinny”, „zaróżowiony lekką
różowością kreskówki”. Masz rację góry są śliczne, po każdym pobycie w nich
wracam coraz bardziej oczarowana. Głazy i drzewa, surowe formy i kształty, a
tak potrafią oczarować. Oczarowały
mnie świerki i jodły. Zielone, niektóre lekko lub więcej zrudziałe, a wszystkie
tak dostojnie piękne. Swą dumną wysokością chcą dosięgnąć nieba. Człowiek
patrząc na nie chce powiedzieć – za wysoko, ale mimo wszystko staje zadziwiony,
że to jednak tak wysoko. Marszczyłam często czoło, bo potykałam się o leżące,
zmurszałe korzenie, igliwia czy większy lub mniejszy głaz. Zatrzymywałam się i
złym spojrzeniem karciłam ich. –Dlaczego, ja się na nie gniewam?- One leżą tu
od lat, no przynajmniej od roku, a ja intruz wtargnęłam tu w ich królestwo i
jeszcze się boczę. Jak sobie to uświadomiłam moje czoło się wypogodziło.
Omijałam te niby „przeszkody” i szłam dalej. Tam gdzie zieleń drzew zlewa się z
błękitem nieba. Czy zauważyłeś Kochany jakie to jest dziwne. Zazwyczaj zieleń i
błękit gryzą się kolorystycznie. A tu jest zgoła odmiennie. Te dwie linie
rzeczywistego kontrastu tak świetnie w plenerze ze w sobą harmonizują. Oczarowały mnie głazy. Dla ścisłości muszę Ci dodać, że byłam
w Górach Stołowych. Fascynująca skala wysokości. Raz ostry rys góry wrzynający
się w błękit, a drugim razem luźny głaz nie sięgający nawet wysokości świerku.
Najbardziej zafascynowały mnie Błędne Skały. Szliśmy przez nie czerwonym
szlakiem. Przez całe 10 minut chodziliśmy po tych skałach, a ściślej mówiąc pod
tymi skalami. Między tymi skałami jest bardzo dużo, bardzo wąskich korytarzy.
Jedne z nich powstały w wyniku erozyjnego działania wody, inne w wyniku ruchów
tektonicznych ziemi, które to ruchy ułożyły je tak lub inaczej. Tutaj powinni
przyjść wszyscy architekci i projektanci naszych mało zróżnicowanych rozwiązań
konstrukcyjnych osiedli mieszkaniowych i innych miejskich budowli. Niejeden z
nich spuściłby z zawstydzeniem głowę. Takich korytarzy, dróg i mostów, takiego
poziomego i pionowego ułożenia elementów nie wymyślił jeszcze żaden z nich.
Moim zdaniem to tutaj, a nie na sali wykładowej powinni czerpać wiedzę o
pięknie i formach konstrukcji, popartą wiedzą fachową pobieraną już na sali
wykładowej. Oprócz tej plątaniny korytarzy i skalnych mostów były też skalne
grzyby. Grzyby tak ogromne, że chociaż wyglądały jak żywe, nikt nie pokusił się
o zerwanie ich do koszyka. Tam też po raz pierwszy w naszej włóczędze
natrafiliśmy na śnieg. Wprawdzie był zlodowaciały i strasznie brudny, ale
śnieg. Oczarowała mnie muzyka strumieni i koncert ptaków. Wąskie,
wartkie i błyszczące srebrem lustrzane strumyki. Same wyżłobiły sobie koryto,
same pokonały stojące przed nimi przeszkody. Dlatego ich przeznaczeniem jest
ciągła praca. Praca o wyrobienie form koryta, o wyrobienie skalnych głazowych
stopni. Wartkie i cudnie szumiące. W pierwszej chwili wydaje się, że są one
intruzami ciszy górskiej. Ale tak nie jest. Ta muzyka, może trochę
przygłośna jest potrzebna. Łagodzi ona
ostrość skalnych olbrzymów, łączy zieleń ziemi z błękitem nieba poprzez swą
muzykę. Ptasie koncerty też śliczne i też wkomponowane w ten górski pejzaż.
Największa intensywność ptasich treli przypada na godziny świtu. Harmonia
ptasich treli ma zbudzić świat wielki i piękny, ale jednocześnie ogromny i
szeroki, dlatego też świergot jest tak
głośny i intensywny. Pokochałam góry i wszystko co mi one mogły pokazać. Jakby
uzupełniając swoje uczucia pokochałam też jednego z górskich ludzi – Ciebie.
Mój Górski Duchu ciesz się górami i
kochaj je. Są dostojne i piękne, są przerażające i życzliwe. Musimy je kochać i
podziwiać. Zakochana w Tobie i górach.
Mare
Komentarze
Prześlij komentarz